wtorek, 16 grudnia 2014

Zapowiedź, "Dzień w Nysie"

Żeby nie było że nic nie robię, krótka zapowiedź Dnia w Nysie:

 
Oglądać minimum w 1080p i ZAWSZE NA PEŁNYM EKRANIE!


Dlaczego na Youtube? 
Poniewaz ostatnio na Vimeo zablokowano mi możliwość wrzucania filmów w wyższej rozdzielczości niż 720p (darmowe konto), a to zdecydowanie za mało.

Tak czy inaczej później zamieszczę link do filmu na Vimeo i do pobrania oryginalnego pliku.

wersja Vimeo:

"Dzień w Nysie" [TRAILER] from Patrick G on Vimeo.

 

sobota, 15 listopada 2014

TIMELAPSE: Nocne Światła Nysy

W aktualizacjach blog znowu nastąpiła przerwa, a spowodowane to jest moją nową pracą. Całę szczęście tym razem dam radę się jakoś zorganizować i aktualizować tego bloga w miarę regularnie. 

Dzisiaj Wstawiam mojego pierwszego timelapsa, którego zacząłem w styczniu tego roku. Po czym ze względu na pogodę i brak czasu nie ukończyłem... do wczoraj. Oto i on:


Przypominam, że Vimeo pozwala na ściągniecie oryginalnego pliku w maksymalnej jakości.

EDIT:
 Oryginalny plik nie jest już dostępny. A samo Vimeo zmniejszyło rozdzielczość z 1080p do 720p... nie wiem czy tak będzie już na stałe i od jak dawna tak jest, ale poszukam sposobu aby umieścić oryginalny plik (ten z vimeo, 4k ma 20 giga.) na jakimś hostingu. W tej chwili jakość kompresji jest na poziomie gorszym od youtube...

EDIT 2:
Link do pliku filmiku w 1080p
http://www.mediafire.com/watch/al2dta2dxromr72/nocne_światła_nysy2.avi

wtorek, 30 września 2014

Poledance

No to dzisiaj z okazji dnia chłopaka, dziewczyny z nyskiej grupy pole dance: ArtNika, której profil możecie znaleźć pod TYM LINKIEM








sobota, 27 września 2014

Zaczynamy od początku

Jak widać nowy blog okazał się być kiepskim pomysłem. Na początku nie aktualizowałem go bo nie miałęm zdjęć, a zdjęć nie robiłem bo nie miałem czasu i siły pracując w fabryce po 10 godzin na dzień. Później po prostu o nim zapomniałem. 

Teraz niecały (3 dni) rok od ostatniego posta, reaktywuję tego bloga. A powodem jest to że nie posiadam żadnego Portfolio, a przynajmniej nie takiego dostępnego przez internet. 
Jako że Facebook jest jednym z najgorszych możliwych miejsc do publikacji swoich fotografii, z kilku powodów, zaczynając og szaty graficznej tła, jakości zdjęć i kończąc na setkach tysięcy kont: "Imię Nazwisko Photography"... 

Od poprzedniego wpisu trochę się pozmieniało, mam więcej sprzętu, mam więcej czasu, mam więcej zdjęć, a nawet 1 (work in progress) timelapsa.

W tym poście zamieszczam mały przedsmak tego co wrzucę na bloga w ciągu najbliższych kilku dni:





Sporo musze też zmienić w samym blogu, poprawić szatę graficzną, układ kolorystykę itp. ale z tym spieszyć się akurat nie będę.

poniedziałek, 30 września 2013

Timelapse (1)

Robienie zdjęć idzie mi dosyć opornie... Wszystko wina Magic Lantern'a, ktorego wciaz poznaje i z ktorym eksperymentuje, zamiast wziasc sie za porzadne fotografowanie.

Tutaj przykład jednego z takich eksperymentów.



Kiedy wychodziłem z domu słonce zaczynało już zachodzić, wiec darowałem sobie szukanie lepszego miejsca, czy obiektu. 

środa, 25 września 2013

Zaczynamy

OK! Z lekka (2 tygodniowa) obsuwa, ale zaczynam. Ten blog jest kontynuacja innego bloga o tej samej nazwie, którego zacząłem 6 lat temu i którego przestałem prowadzić 4 lata temu.
Nasuwa się pytanie, dla czego nie reaktywowałem poprzedniego... Wiec... Nie pamiętam ani hasła do bloga ani hasła do poczty na którym go założyłem, czyli prawdopodobnie nigdy go nie usunę ani nie zmienię jego treści. 
Drugim pytaniem jakie mogło by paść, jest dla czego założyłem nowego po czteroletniej przerwie: Ponieważ kupiłem sobie nowa lustrzankę. Przerwałem poprzedniego bloga, bo Olympusek mi padł i nie stać mnie było na nowego.
Ale odkąd mam stalą, pewna prace, moglem sobie w końcu na taka zabaweczkę pozwolić.

A oto i ona:

Tradycyjnie malowane światłem zdjęcie w lustrze, bez jakikolwiek przeróbek (wywołany na oryginalnych ustawieniach RAW, wykadrowany).

A tutaj mój poprzedni służący mi przez ponad 40 tysięcy zdjęć Olympusik:


Ciekawostka, oba zrobione na dokładnie tych samych ustawieniach, przed dokładnie tym samym lustrem i z dokładnie ta sama latarka diodowa (tym razem z założonym woreczkiem foliowym), jedyna różnica w sprzęcie, to statyw. Najpierw była tandetna Hama, która była moim pierwszym w ogóle statywem (na starym zdjęciu), a drugi to inna, ale identyczna Hama pożyczona od kolegi... moja stara się dawno rozpadła.