poniedziałek, 30 września 2013

Timelapse (1)

Robienie zdjęć idzie mi dosyć opornie... Wszystko wina Magic Lantern'a, ktorego wciaz poznaje i z ktorym eksperymentuje, zamiast wziasc sie za porzadne fotografowanie.

Tutaj przykład jednego z takich eksperymentów.



Kiedy wychodziłem z domu słonce zaczynało już zachodzić, wiec darowałem sobie szukanie lepszego miejsca, czy obiektu. 

środa, 25 września 2013

Zaczynamy

OK! Z lekka (2 tygodniowa) obsuwa, ale zaczynam. Ten blog jest kontynuacja innego bloga o tej samej nazwie, którego zacząłem 6 lat temu i którego przestałem prowadzić 4 lata temu.
Nasuwa się pytanie, dla czego nie reaktywowałem poprzedniego... Wiec... Nie pamiętam ani hasła do bloga ani hasła do poczty na którym go założyłem, czyli prawdopodobnie nigdy go nie usunę ani nie zmienię jego treści. 
Drugim pytaniem jakie mogło by paść, jest dla czego założyłem nowego po czteroletniej przerwie: Ponieważ kupiłem sobie nowa lustrzankę. Przerwałem poprzedniego bloga, bo Olympusek mi padł i nie stać mnie było na nowego.
Ale odkąd mam stalą, pewna prace, moglem sobie w końcu na taka zabaweczkę pozwolić.

A oto i ona:

Tradycyjnie malowane światłem zdjęcie w lustrze, bez jakikolwiek przeróbek (wywołany na oryginalnych ustawieniach RAW, wykadrowany).

A tutaj mój poprzedni służący mi przez ponad 40 tysięcy zdjęć Olympusik:


Ciekawostka, oba zrobione na dokładnie tych samych ustawieniach, przed dokładnie tym samym lustrem i z dokładnie ta sama latarka diodowa (tym razem z założonym woreczkiem foliowym), jedyna różnica w sprzęcie, to statyw. Najpierw była tandetna Hama, która była moim pierwszym w ogóle statywem (na starym zdjęciu), a drugi to inna, ale identyczna Hama pożyczona od kolegi... moja stara się dawno rozpadła.